Tak, tak...
Usunęłam wszystkie posty ;c
Wiecie jak ciężko było mi to zrobić?
No ale...
ZACZYNAMY NOWĄ HISTORIE ♥
Na León Verdas Story było głosowanie...
Sama nie wiele z niego zrozumiałam ale
wywnioskowałam że najlepsza będzie nowa historia :3
I to na tym blogu *..*
Zapraszam na prolog :))
*Narrator*
12.04. 16:00
Szpital. Zaraz odbędzie się operacja przez którą on może zginąć lub żyć dalej. Jeden nie właściwy ruch i po nim. Cała sala operacyjna jest zaniepokojona. Od lekarza zależy jego życie. Większość uważa że młody 24 letni lekarz- Diego Hernandez nie poradzi sobie z tak ważną operacją.
"Jest za młody. Nie da rady."-tak myśleli wszyscy.
Narzeczona pacjenta- 21-letnia Violetta Castillo czeka na wyniki. Bardzo się boi. Bo gdy jej ukochany umrze to kto odziedziczy firmę? Kto ją pocieszy? Kto jej powie "Kocham Cię"? Ona nie wyobraża sobie życia bez niego.
Diego przygotowywał się do operacji. Był bardzo zestresowany. Gdy już chciał wejść na sale do gabinetu przyszedł jego szef.
-Hernandez. Niestety, ale nie przeprowadzisz tej operacji.-powiedział poważnie patrząc mu w oczy.
-Jak to?! Przecież ja wiem jak uratować mu życie!-krzyknął mężczyzna.
-Jesteś za młody. Operacje przeprowadzi Verdas. On ma większe doświadczenie od Ciebie.-rzekł dyrektor szpitala i wyszedł.
Jak coś tam nie ma tego "I love You" |
"Przecież León jest tylko o rok starszy ode mnie."-pomyślał zrezygnowany Diego. Brunet postanowił zobaczyć co u panny Castillo. Podobno jest na skraju załamania. Właśnie... Panna Castillo... W ogóle jaka z niej panna? To przecież jego przyjaciółka z czasów studia. Ona mu zaufała. Jako jedyna uwierzyła w jego zdolności medyczne. Mężczyzna wyszedł z gabinetu i skierował się do poczekalni. Usiadł koło niej. Ona momentalnie się w niego wtuliła. Płakała. On zaczął ją głaskać po włosach. Wiedział jak ciężko jest stracić, a raczej tracić bliską osobę. Przecież zaledwie rok temu na tamten świat przeszła jego mama.
Chłopak nic nie mówił. Wiedział, że Violetta nie chcę słyszeć "Będzie dobrze" To tylko pogarszało sprawę.
Zaczęła się operacja. Młody León wszedł na sale. "Reperowanie" mężczyzny rozpoczęło się. Wszyscy się starali. Pracowali w pocie czoła. Minęła tak godzina potem następna i następna.
W tym czasie Diego i Violetta siedzieli w poczekalni. Ona płakała on czuł żal w sercu. Przecież właśnie operują jego dobrego kumpla.
*Po dwóch godzinach*
Operacja wreszcie się skończyła. Verdas wyszedł z sali operacyjnej. Najpierw poszedł do łazienki. Ściągnął zakrwawione gumowe rękawiczki. Następnie udał się do poczekalni w której siedzieli jego wielki wróg oraz dziewczyna która nie była mu obojętna.
-Słucham.-szepnęła Castillo wyczerpana po wielu godzinach płaczu.
-Próbowaliśmy wszystkiego. Ale nie udało nam się go uratować.-powiedział León.
W poczekalni było słychać tylko łkanie Violetty. Nie mogła się pogodzić ze śmiercią narzeczonego.
Verdas tylko przytulił ją i odszedł. Za to Diego siedział obok niej. Przytuliła go. Bardzo, bardzo mocno. Czuła że on jest jej jedynym wsparcie. Jedynym do puki Lu i Fran nie wrócą z delegacji a Cami z pokazu mody w Paryżu.
Brunet siedział ze swą przyjaciółką jeszcze z dwie godziny. Potem odwiózł ją do domu.
-Możesz zostać u mnie na noc. Boję się zostać sama.-wyszeptała wysiadając z samochodu Hernandeza.
-Dobrze. Zrobię wszystko byś poczuła się lepiej. Szepnął jej do ucha i objął ramieniem.
Gdy kładli się spać ona powiedziała cicho:"Tomas zawsze pozostanie w naszych sercach." I zgasiła nie wielką lampkę nocną.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Smutno :c No ale jest. Podoba się? Komentujcie ♥ Pozdrawiam. Nawet nie wiecie jak się wyciszyłam pisząc to.
Na początek:
2 komy= next .
Okk. *-* Lekarze ? Spoko, ale fajnie opisane. A BĘDZIE GERMAN ? XD Czekam na rozdziały :***
OdpowiedzUsuńSuper <3 Śmierć Tomasa ? I dobrze :* Czekam na next :)/ Hela <3
UsuńJednym słowem: przepiękne :3
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego i podoba mi się, czekam na nexta i życzę weny <3
Ps. Świetne opisy *-*
http://dietiniforever.blogspot.com/ zapraszam dopiero zaczynamy <3
UsuńProlog i Tomi już zabity ;-;
OdpowiedzUsuńJak pisałam ci na asku - Diego i Leon jako lekarze mmm ^.^ Wyobrażam to sb *-*
czekam na 1 rozdzial ;*
http://dietiniforever.blogspot.com/ zapraszam dopiero zaczynamy <3
UsuńTo ja juz nie rozumiem o kim to blog ? ??
OdpowiedzUsuń<33 Pięknie <33 A mógł Diego operować :D
DIEGO MAJNE LEKARZ *.*
OdpowiedzUsuńDiego Dominguez - lekarz....Jak to pięknie brzmi xD
Super *-*
Ale ten gej operował, zamiast mojego kochanie :<
Ale i tak super <3
Noc u Diego - A Wiktoria już ma skojarzenia xD
Super <3
Nie mogę się doczekać next :***
Kocham Cię Olszonku <3
kogo nazywasz gejem,chyba nie Leona co?! To ten cały Diego jest gejem,głupkiem,idiotką itp.
Usuńmasz talent do pisania to widać ale tak szczerze nie podoba mi się ten pomysł,że lekarze itp,
OdpowiedzUsuńświetne *.*
OdpowiedzUsuń